W internecie pojawiły się niepokojące zdjęcia i filmy pokazujące ciągnące się kolejki karetek przed moskiewskimi szpitalami. W Moskwie, jak i w całej Rosji, liczba potwierdzonych przypadków COVID-19 rośnie w bardzo szybkim tempie.
Koronawirus w Rosji. Kolejki do szpitali
Zdjęcia pokazują szpital w dzielnicy Chimki w piątek 10 kwietnia. Przed szpitalem położonym nieopodal międzynarodowego lotniska Szeremietiewo, ustawiło się, według autorów nagrania, co najmniej 45 ambulansów, transportujących przede wszystkim osoby z objawami choroby. Z kolei jeden z użytkowników Twittera wrzucił zdjęcie zrobione 11 kwietnia z podmoskiewskiego Nowogorska, gdzie również widać ogromną kolejkę karetek
Użytkownicy sieci społecznościowych pokazują obraz radzenia sobie z epidemią mocno odmienny od tego, co twierdzi Kreml - piszą autorzy niezależnej strony sprotyv.info.
Nie oznacza to jednak, że rosyjskie władze lekceważą koronawirusa. Już na początku pandemii w Moskwie zarządzono budowę w trybie ekspresowym nowego szpitala zakaźnego, za ok. 100 mln dolarów. Mer miasta, Siergiej Sobianin, stwierdził też ostatnio że "najgorsze dopiero nadchodzą"
Przedstawiciele władz przyznają, że ogromny napływ pacjentów ze stwierdzonymi objawami stanowi poważne wyzwanie dla służby zdrowia. Pacjenci ze szpitala w Chimkach relacjonowali, że na przyjęcie do lekarza musieli czekać około 15 godzin.
Sytuacja Petersburgu a zwłaszcza w Moskwie jest dosyć napięta, liczba chorych rośnie. Pacjentów jest coraz więcej, a moskiewskie szpitale wykazują się heroiczną postawą - mówił w wywiadzie telewizyjnym rzecznik Kremla, Dimitrij Pieskow i dodał że wzorcem radzenia sobie z koronawirusem jest dla Rosji postępowanie władz Niemieckich.
Koronawirus w Rosji
Tylko w ciągu weekendu liczba zakażonych koronawirusem wzrosła w Moskwie o ponad 2300 osób. Stolica odpowiada za niemal dwie trzecie wszystkich infekcji w kraju. W całej Rosji potwierdzono już niemal 16 tysięcy zakażeń, z czego 130 zakończyło się śmiercią.
Gwałtowny wzrost liczby przypadków może być też związany z nową procedurą diagnozowania koronawirusa. Pozwala ona lekarzom na stwierdzanie infekcji bez czekania na testy laboratoryjne. Ma to na celu skrócenie czasu oczekiwania na specjalistyczne leczenie u osób, u których objawy są dość jednoznaczne.
Zobacz także: Trudna sytuacja uchodźców. W obozach pojawił się koronawirus
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.