To prawdopodobnie jego największy wróg. Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus stała się celem ataków księdza po tym, jak złożyła w białostockiej Prokuraturze Rejonowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez duchownego. Ten w jednym ze swoich kazań straszył zgromadzonych w kościele wiernych, że "pasywny żydowski motłoch będzie chciał ich rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, przełknąć, przetrawić, a na koniec będzie chciał ich wypluć, bo są niewygodni".
Na Twitterze aż zawrzało. Wpis księdza Międlara pobudził do komentowania zarówno jego zwolenników, jak i przeciwników. Jednak, jak przy okazji licznych wypowiedzi biskupów z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i 96. rocznicy Bitwy Warszawskiej, "Wyborcza" zwróciła uwagę, że żadne z przemówień nie dotyczyło mowy nienawiści tak chętnie używanej przez Międlara.
Nacjonaliści i kibole go uwielbiają. To właśnie ks. Międlar zasłynął z mszy organizowanych dla członków ONR, na które ci przynosili nawet swoje flagi. Duchowny chętnie biertze udział także w marszach narodowców i wiecach antyimigracyjnych. Przez Zgromadzenie Księży Misjonarzy, do którego należy, został przeniesiony karnie do Wrocławia. Jednak, jak widać, niewiele robi sobie z tej kary.
Autor: Kamil Karnowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.