Rodzice przedszkolaków z krakowskiego przedszkola płacili czesne przez 7 lat. Miesięczna kwota, jaką przedszkole "Montessori" przyjmowała wynosiła 400 zł. Oprócz tego każdy rodzic musiał uiścić jednorazowo tysiąc złotych wpisowego.
Przedszkole żądało tak dużych pieniędzy bezprawnie. Okazało się bowiem, że pobyt dzieci przez pierwsze 5 godzin był finansowany przez miasto, a rodzic miał za niego zapłacić symboliczną złotówkę miesięcznie. Miasto płaciło 890 zł miesięcznie za każdego malucha. Ksiądz mógł zatem przyjmować opłatę jedynie za godziny ponadto, ale trudno przypuszczać, żeby były one tak drogie.
Rodzice w styczniu zorientowali się, że są oszukiwani. Ksiądz Wilk tłumaczył wtedy, że nie miał pojęcia, iż zarządzane przez niego przedszkole jest placówka publiczną. Gdy rodzice chcieli odzyskać pieniądze, ksiądz zaproponował żeby zapłacone wcześniej kwoty potraktować jako darowiznę. To ich zdenerwowało jeszcze bardziej - donosi "Fakt".
Ksiądz Krzysztof Wilk był dyrektorem Katolickiego Centrum Edukacyjnego Caritas. To ono zarządzało niesamorządową publiczną placówką przy ul. Mazowieckiej. Rodzice chcą teraz dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.