Chodzi o spot świąteczny, jaki PFN skierowała w języku angielskim do widzów w Stanach Zjednoczonych. Serwis wPolityce oburza się, że padają tam słowa "happy holidays" zamiast "Merry Christmas". Wideo nazywa groteskowym.
Miała bronić dobrego imienia Rzeczypospolitej za granicą i przywracać dumę z polskości. Popisała się za to świątecznym spotem, którym zamiast promować Polskę, tylko się ośmiesza. W chwili, gdy prezydent USA zrywa z laicką nowomową o szczęśliwych holidejsach i przypomina Amerykanom o Bożym Narodzeniu, Polska Fundacja Narodowa życzy im „happy holidays” - czytamy.
Przywołane przez serwis zostają słowa Donalda Trumpa, który chcąc "znów mówić" o Bożym Narodzeniu "wraca do chrześcijańskich korzeni", a także "uzdrawia przestrzeń publiczną z ateistycznego trądu". Tymczasem swoim spotem Polska Fundacja Narodowa "brnie w absurdalną poprawność polityczną", To dlatego, że tam życzenia słowami happy holidays "składają przedstawiciele różnych wyznań – w tym luteranin, rabin oraz imam!".
Reklama jest skierowana do Amerykanów, a nie do Polaków i to jest inny krąg kulturowy. Należy mówić językiem zrozumiałym dla odbiorców. To podstawa jakiejkolwiek komunikacji, która ma docierać do odbiorcy. Reklama ma się podobać Amerykanom, a nie Polakom (i się podoba). Film był robiony dla konserwatywnej widowni FOXNews, ktora właśnie taką reklamę rozumie: Polska jest krajem ludzi wierzących, tak jak US i nikogo nie wykluczających - o co nas oskarżają europejskie elity. A Święta w US to nie tylko Boże Narodzenie - na Twitterze odpowiada na krytykę Maciej Świrski, członek Zarządu PFN.
Według Świrskiego emisja spotu na kanałach stacji FOX ruszyła 12 grudnia w Chanukę. - 80 milionów Amerykanów obejrzy reklamę pokazującą Polaków jako naród ludzi wierzących, zintegrowanych i nie wykluczających nikogo - przekonuje.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.