820 osób miało paść ofiarą tego oszustwa. Mężczyzna odlewał z mieszanki gipsu i innych substancji podróbki tabletek, które sprzedawał jako leki na potencję - informuje RMF24. Oprócz oczywistego braku skuteczności leczenia, klienci mogli cierpieć na ostre zatrucia pokarmowe.
Oszust nie używał swojej tożsamości. Domeny internetowe i konta w banku rejestrował na nazwisko kobiety, której dowód osobisty znalazł przypadkiem. W ten sposób mężczyzna mógł ukraść nawet 120 tys. zł.
Internetowe sklepy działały w 2013 roku. Jednak dopiero teraz mężczyzna usłyszy prokuratorskie zarzuty. Udowodniono mu, że z przestępstwa uczynił swoje stałe źródło dochodu, dlatego prokurator chce wnioskować o najwyższy wymiar kary. Za oszustwo 820 osób na kwotę około 120 tys. zł i posługiwanie się cudzą tożsamością grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.