Młodzieżowa Rada Miasta z pomocą Amnesty International Radomsko zorganizowała pisanie listów do Owsiaka. Radni twierdzą, że pytali dyrektorów szkół, czy nie mają nic przeciwko i żaden nie zaprotestował.
W placówkach powstały miejsca, w których można było napisać list, a potem wrzucić go do skrzynki. Akcja miała trwać tydzień, ale już pierwszego dnia jeden z opiekunów dzieci poskarżył się kuratorium. Był oburzony, że rodzice o niczym nie wiedzieli.
Kuratorium zareagowało na skargę. Do szkół wysłano zapytania o to, czy rodzice wiedzieli o całej inicjatywie. Część dyrektorów zaczęła wycofywać zgodę na akcję.
Jeżeli odbywa się w szkole jakaś akcja zewnętrzna, to rodzice powinni o niej wiedzieć. Przecież rodzice są częścią szkoły i to, co się w niej dzieje, powinno się odbywać za ich wiedzą i zgodą - powiedział Tomasz Trzaskacz, dyrektor delegatury kuratorium łódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim w rozmowie z "Gazetą Radomszczańską".
Młodzieżowi radni twierdzą jednak, że w wielu szkołach akcja idzie bardzo dobrze. W najbliższy poniedziałek paczka z listami ma zostać wysłana do fundacji WOŚP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.