Kobieta zrobiła zdjęcie wiadomości i wrzuciła je na Twittera. Kiedy tylko pojawiło się na koncie Hermesa, szybko posypały się komentarze innych klientów firmy. Wszystkie bez wyjątku wyrażały oburzenie.
To straszne! Dajesz im pracę. A z resztą to ich sprawa!
Nie mają obsługi klienta, spóźniają się z przesyłkami, kłamią. Moja rodzina już nie korzysta z ich usług.
Nie do pomyślenia! A właściwie, dość prawdopodobne.
To była bezczelność ze strony kuriera. Kim Thursfield zamówiła przez internet pieluchy dla dziecka. W dniu, w którym miały być dostarczone, akurat korzystała z mężem i 20-miesięczną córką z dnia wolnego i wyszli z domu. Poirytowany kurier nawet nie zadzwonił wcześniej, by się umówić.
Firma natychmiast przeprosiła za zamieszanie. Przez Twittera poprosiła o dane kontaktowe, by rozwiązać problem. W Metro możemy przeczytać oświadczenie rzecznika Hermesa, według którego zachowanie pracownika było niedopuszczalne. Dopóki sprawa się nie wyjaśni, będzie zawieszony w obowiązkach.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.