*Drzwi samolotu pasażerskiego na wysokości przelotowej po prostu nie da się otworzyć. *Wszystko przez ciśnienie znajdujące się w kabinie, które jest wyższe niż na zewnątrz. Napiera na ściany samolotu (a więc i na drzwi) z taką siłą, że żaden osiłek (nawet Mariusz Pudzianowski) nie byłby w stanie ich otworzyć. Drzwi zachowują się więc jak swojego rodzaju korek do wanny.
Wydawać by się jednak mogło, że przecież drzwi w większości modeli samolotów otwierają się na zewnątrz. Widać to przecież na lotniskach. Szkopuł tkwi jednak w szczegółach. W zdecydowanej większości maszyn drzwi podczas otwierania trzeba najpierw pociągnąć do siebie - tłumaczy pilot Patrick Smith w rozmowie z telegraph.co.uk. To z kolei oznacza nierówną walkę z ciśnieniem wytworzonym w kabinie. Procedurę otwierania drzwi widać dobrze na filmiku z Boeinga 747.
*Na niższych wysokościach niż przelotowa otwarcie drzwi także jest bardzo mało prawdopodobne. *Tam wciąż działa ciśnienie, z którym przeciętny człowiek nie poradziłby sobie. Do tego wszystkie nowoczesne maszyny mają specjalne zabezpieczenia elektroniczne oraz mechaniczne zapobiegające otwieraniu drzwi w czasie lotu. Aktywują się np. wtedy, kiedy chowa się podwozia.
*Czasem może zdarzyć się jednak dekompresja samolotu. *Oznacza to nagły spadek ciśnienia w kabinie. Ostatecznie może skończyć się nawet katastrofą w wyniku rozpadnięcia się maszyny. We właściwie każdym takim przypadku pilot awaryjnie ląduje. Przedtem jednak pasażerom wyskakują maski tlenowe, a samolot gwałtownie obniża lot, aby znaleźć się na wysokości, gdzie można już oddychać bez ryzyka niedotlenienia mózgu (tlenu z masek starcza tylko na kilka lub kilkanaście minut).
*Ktoś może jednak spytać, co ze skoczkami spadochronowymi? *W przypadku samolotów, którymi latają sytuacja wygląda inaczej. Te maszyny nie utrzymują podwyższonego ciśnienia w swoim wnętrzu, więc można bez problemu otworzyć drzwi.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.