W tym roku latające mrówki biją wszystkie rekordy. Co roku w lipcu Wielka Brytania odnotowuje falę tych owadów. Jednak tegoroczne chmury insektów są tak ogromne, że widać je nawet z kosmosu. Owadów jest tak dużo, że radary pogodowe mylą je z opadami deszczu.
Najnowsze wieści z kosmosu. Nasz radar odbiera coś, co zdecydowanie nie jest opadem atmosferycznym na południowym wybrzeżu. Zgadniecie, co to jest? - napisał Met Office, narodowy serwis meteorologiczny Wielkiej Brytanii na Twitterze.
Większość internautów uważała, że widać kaczki. Informacja o istnieniu tak wielkich rojów latających mrówek nie przypadła Brytyjczykom do gustu. Wielu plaga insektów kojarzy się z inwazją Obcych. Jednak Met Office uspokaja: latające mrówki mogą być jedynie męczące, jednak nie stanowią zagrożenia.
To przedstawiciele jednego gatunku. Hurtnica pospolita w lipcu odbywa loty godowe, po których królowe będą zakładały nowe kolonie. Nie tak dawno liczne roje latających mrówek "sterroryzowały" warszawską Białołękę. W sieci można było znaleźć również informacje z innych miejsc w Polsce o inwazji mrówek.
Latające mrówki mogą być przydatne dla środowiska. Według profesora Adama Harta z Królewskiego Towarzystwa Biologicznego aktywność mrówek pozwala na lepsze napowietrzenie gleby, dotarcie większej ilości tlenu i wody do korzeni roślin - informuje "Metro". Może także poprawić żyzność gleby i pomóc w zwalczaniu szkodników.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.