Policja poinformowała, że śmierć Bradleya Johna nie jest podejrzana. Uspokoiła, że nie przyczyniły się do niej osoby trzecie i pozostałe dzieci są bezpieczne. Nie wiadomo jednak, jak doszło do śmierci chłopca.
*Niektórzy uczniowie twierdzą, że chłopiec był zastraszany. * Mógł paść ofiarą prześladowania przez równieśników - podaje "The Sun". Pojawiły się spekulacje, że 14-latek odebrał sobie z tego powodu życie.
*Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. * Szkoła, w której doszło do tragicznego zdarzenia, zapewnia, że współpracuje z odpowiednimi służbami, by zapewnić uczniom i nauczycielom wsparcie.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.