Opiekun budzi „odurzonego” lwa, a potem ustawia do zdjęcia. Zwierzę wygląda na kompletnie zdezorientowane. Walczy ze sobą, by nie zasnąć. Obok siadają uśmiechnięci turyści, którzy robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Wszystko za jednego dolara – czytamy w „Daily Mail”.
*Nagranie, które trafiło do sieci, zszokowało internautów. *Głos zabrali obrońcy praw zwierząt, którym nie spodobało się takie traktowanie lwa. Marison Guciano z organizacji "Scorpion", która zajmuje się monitoringiem nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami, uważa, że zoo nie ma prawa zabawiać gości w taki sposób.
Według mnie lew jest pod wpływem narkotyków. Nie można w ten sposób manipulować dzikimi zwierzętami - mówi dr Pieter Kat z brytyjskiej organizacji charytatywnej "LionAid" w rozmowie z dziennikiem.
Właściciele “Tamar Safari” przekonują, że zwierzę było senne. Lew miał być po obiedzie i witaminach. Pracownicy wyjaśniają, że lwy potrzebują dużo snu.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.