Lisowicia bojani, bo tak nazwano zwierzę, była niemal wielkości słonia. Ważyła około 9 ton i miała pysk podobny do dzioba. Polscy archeolodzy odnaleźli skamieniałości we wsi Lisowice niedaleko Częstochowy.
Artykuł opublikowany w "Science" jest cytowany w serwisach całego świata. Swoje odkrycie opisali doktor Grzegorz Niedźwiedzki, archeolog ze szwedzkiego Uniwersytetu w Uppsali, oraz profesor Tomasz Sulej z Instytutu Paleobiologii PAN.
Znalezisko obala dotychczasowe przekonania. Naukowcy uważali dotąd, że w okresie późnego triasu, około 200 milionów lat temu, jedynymi dużymi roślinożercami były dinozaury.
Kiedyś myśleliśmy, że wraz z końcem permu ssaki i ich krewni wycofywali się w cień, podczas gdy dinozaury rosły i dorastały do ogromnych rozmiarów - mówi Grzegorz Niedźwiedzki.
Lisowicia bojani należała do dicynodontów. Ewolucyjnie sytuowała się na tej samej gałęzi co ssaki. Wcześniej odnajdywano już szczątki tych wielkich zwierząt, jednak były dużo starsze od tych znalezionych koło Lublińca. Wykopaliska rozpoczęły się w 2008 roku. Teraz dokładnie opisano ich zaskakujący plon.
Skamieniałości z Lisowic poruszyły świat naukowy. Głos zabrał między innymi specjalizujący się w dicynodontach Christian Kammerer z Muzeum Nauk Przyrodniczych w Karolinie Północnej.
Rozmiar znaleziska jest zaskakujący. Duże dicynodonty były już wcześniej znane zarówno w permie, jak i triasie, ale nigdy na taką skalę - powiedział naukowiec, którego cytuje Sky News.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.