50-latek przez dwa lata oszukiwał internetowych gigantów. Google i Facebook straciły przez Evaldasa Rimasauskasa w sumie około 120 mln dolarów. Litwin przyznał się do popełnienia oszustwa w sądzie federalnym na Manhattanie i został uznany winnym przez sędziego George'a Danielsa. Grozi mu do 30 lat więzienia, a o wysokości kary dowie się w lipcu.
Plan przekrętu był banalnie prosty. Rimasauskas wraz z niezidentyfikowanymi wspólnikami zarejestrował na Łotwie przedsiębiorstwo. Dzięki niemu skutecznie podszywali się pod tajwańską firmę Quanta Computer, która współpracuje z Facebookiem i Google - informuje "New York Times".
Myślał, że może ukryć się za ekranem komputera na drugim końcu świata. Przekonał się jednak, że ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości są długie - triumfował prokurator.
Obydwie firmy wpłacały pieniądze na konto podane przez Litwina. W latach 2013-2015 Rimasauskas wysyłał mailem faktury za usługi rzekomo świadczone przez Tajwańczyków. Otrzymane pieniądze szybko przekazywał na konta w bankach na Litwie, Łotwie, Cyprze, Węgrzech, Słowacji, a nawet w Hongkongu. Google jako pierwszy wykrył przekręt i poinformował policję w 2016 roku. Rok później Litwin został wydany Amerykanom.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.