Do przestępstwa miało dojść w sierpniu 2019 roku. Jednak sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, dzięki czujności pracownicy lubelskiej biblioteki. Jak informują przedstawiciele Policji Lubelskiej, jej podejrzenia wzbudził jeden z gości.
Mężczyzna regularnie przychodził do biblioteki, żeby skorzystać z komputera. Bibliotekarka podejrzewała, że posługuje się on internetowym komunikatorem, aby nagabywać znacznie młodszą internautkę.
Niestety, obawy bibliotekarki potwierdziły się. Okazało się, że 23-latek wymieniał wiadomości z nieletnią dziewczynką.
12-latka spędzała wakacje u dziadków w Lublinie. Mężczyzna miał namawiać nastolatkę, żeby zgodziła się na czynności o charakterze seksualnym. Sprawą zajęli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KMP w Lublinie.
Pracujący nad sprawą kryminalni ustalili, że sprawca, za pośrednictwem jednego z komunikatorów internetowych, nawiązał kontakt z 12-latką, przebywającą w tym czasie na wakacjach u dziadków w Lublinie – Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Śledczym udało się ustalić tożsamość poszukiwanego. Ku ich zaskoczeniu okazało się, że podejrzany już przebywa w areszcie śledczym.
Nie chodziło jednak o nakłanianie nieletnich do czynności seksualnych. 23-latek został aresztowany pod zarzutem oszustwa na "agenta CBŚ".
Na czym polega oszustwo "na agenta CBŚ"? Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie, podaje, że tacy przestępcy podają się funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Następnie nakłaniają ofiary – najczęściej w starszym wieku – żeby przekazali im pieniądze pod pretekstem działań operacyjnych. 23-latkowi przedstawiono już zarzuty.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.