Ranni to pracownicy rafinerii firmy Bayernoil w Vohburg nad Dunajem. Trzy osoby spośród nich mają poważne obrażenia. Ponad 2 tysiące mieszkańców musiało opuścić swoje domy. Strażacy już opanowali pożar, trwa dogaszanie.
Potężna eksplozja wstrząsnęła niemieckim miastem wcześnie rano w sobotę. Świadkowie relacjonują, że wybuch było słychać w promieniu wielu kilometrów - podaje "Süddeutsche Zeitung".
Późniejszy pożar przybrał gigantyczne rozmiary. Ogień i słup dymu widać było także z bardzo dużej odległości. Na miejsce przyjechało ponad 400 funkcjonariuszy służb ratunkowych. Nam miastem rozlegały się nieustannie dźwięki syren.
Ewakuowani z domów ludzie mogli wrócić do siebie po 3 godzinach. Wtedy sytuacja w rafinerii była już opanowana. Lokalne władze zaapelowały, by mieszkańcy nie otwierali okien oraz nie włączali systemów klimatyzacji i wentylacji. Zalecenia takie wydano, mimo że badania nie wykazały toksyn w dymie.
Przyczyny eksplozji w Vohburg nad Dunajem pozostają na razie nieznane.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.