Dym unosi się nad szczytem wulkanu, a ziemia drży nieustannie. W tej chwili obowiązuje przedostatni, 3. stopień zagrożenia. Władze zarządziły ewakuację miejscowości położonych w sąsiedztwie góry, która jest popularnym celem wypraw turystów - podaje Reuters.
Aktywność wulkaniczna utrzymuje się na wysokim poziomie. Istnieją oznaki, że magma wydobywa się na powierzchnię i powoduje wstrząsy - powiedział Sutopo Purwo Nugroho z Narodowej Agencji Zarządzania Kryzysowego.
6 tysięcy ludzi musiało porzucić swoje domy, ale to jeszcze nie koniec. Odpowiedzialni za akcję twierdzą, że liczba ta wzrośnie. Nie wszyscy mieszkańcy chętnie wsiadali do ciężarówek podstawionych dla ewakuowanych. Część z nich wolała obserwować dymiącą górę. Jeszcze inni wymawiali się obowiązkami w obejściu.
Musimy nakarmić zwierzęta. To jest najważniejsze - powiedziała Wayan Suarda stacji telewizyjnej tvOne.
Pojawiło się ostrzeżenie dla turystów chętnie przyjeżdżających na Bali. Władze apelują do nich, by pod żadnym pozorem nie zbliżali się na więcej niż 6 kilometrów od Mount Agung.
W przypadku wybuchu w określonym promieniu powinna istnieć zerowa aktywność publiczna - podkreślił przedstawiciel Narodowej Agencji Zarządzania Kryzysowego.
Mieszkańcy Indonezji mają ciągle w pamięci kataklizm z lat 60. Seria erupcji Mount Agung w 1963 i 1964 roku zabiła ponad tysiąc osób. Kraj rozciąga się wzdłuż "Pacyficznego pierścienia ognia". To rejon, gdzie styka się kilka płyt tektonicznych. Tutaj notuje się 90 procent światowej aktywności sejsmicznej. Indonezja ma prawie 130 aktywnych wulkanów, więcej niż jakikolwiek inny kraj.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.