32 osoby wsiadły do złego samolotu. Zamiast na zachód, polecieli 1000 km na odległą północ. Dowieziono ich do miasta Luleå. - Można się tylko z tego śmiać, bo co innego zostało - pasażer Roger Leirvik powiedział później dziennikarzom.
Podróżnym powiedziano jedynie, że ich lot jest opóźniony. Zamiast o godz. 17, weszli na pokład samolotu odlatującego o 20. Zeskanowano ich karty pokładowe i wysłano w innym kierunku - donosi "Aftonbladet".
Wpadka przewoźnika nie zakończyła się tylko na tym. Na lotnisku w Sundvall pozostawiono grupę ludzi którzy faktycznie mieli lecieć na północ kraju. Im z kolei powiedziano, że ich lot jest odwołany.
Pechowcom dowiezionym do miasta Luleå zafundowano nocleg w hotelu. Do Göteborga polecieli we wtorek - dodaje dziennik.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.