Powodem jest nadmierna emisja dwutlenku węgla. To on odpowiada za efekt cieplarniany, który nie uwalnia gorąca poza atmosferę. Co gorsza, naukowcy uważają, że nawet różne programy polegające na redukcji jego wytwarzania nie poprawią znacząco sytuacji. Gdyby ludzie zaczęli je wdrażać, na fale gorąca narażone byłoby "tylko" 47 proc. ludzkości.
Biorąc pod uwagę fale gorąca jesteśmy między młotem, a kowadłem. Już teraz wielu ludzi płaci za to najwyższą cenę. Jeśli nic się z tym nie zrobi, sytuacja będzie coraz gorsza – mówi prof. Camilo Mora z Uniwersytety Hawajskiego w Manoa.
*Kolejne dane też nie są optymistyczne. *Zdaniem naukowców, klimat zmienia się 170 razy szybciej, niż "natura by chciała". To oznacza problemy dla wielu gatunków roślin i zwierząt, które nie zdążą dostosować się do nowych warunków.
*Tragiczne skutki fal gorąca widać już teraz. *W 2010 roku w Moskwie zmarło przez nie ponad 10 tys. osób. W Paryżu w 2003 r. zanotowano 4,9 tys. zgonów. Zmianę klimatu widać też wyraźnie na Antarktydzie, która zielenieje.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.