Napastnicy byli ubrani w tradycyjne stroje myśliwych. Weszli do malijskiej wioski Ogossagou w regionie Mopti i zabili 134 osoby. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Kolejnych 55 osób jest poważnie rannych.
Rząd potępia z całą surowością ten haniebny czyn i składa kondolencje rodzinom niewinnych ofiar. Będziemy ścigać sprawców tego barbarzyństwa i postawimy ich przed obliczem sprawiedliwości - oświadczył rzecznik rządu.
Media podejrzewają, kto może stać za masakrą. W niedzielę po ataku prezydent Mali Ibrahim Boubacar i Rada Ministrów ogłosili rozwiązanie tzw. Grupy samoobrony. Nie oskarżyli jednak oficjalnie jej członków o zbrodnię w Ogossagou. W ubiegłym roku Human Rights Watch oskarżało Grupę o ataki na przedstawicieli Fulbe, w których miały zginąć dziesiątki cywilów.
Dzieci płacą najwyższą cenę za nasilającą się przemoc w centrum Mali. Od 2017 r. obserwujemy wzrost liczby zabójstw, okaleczania i molestowania seksualnego dzieci - alarmuje Henrietta Fore z UNICEF.
Fulbe to koczownicza i muzułmańska społeczność. Liczy 3 mln osób. Według ONZ jej członkowie są oskarżani przez inne ludy Mali o współpracowanie z organizacjami dżihadystycznymi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.