Jak donosi Reuters, funkcjonariusze oskarżeni są o wyłudzenia. W ciągu ponad trzech ostatnich lat mieli oni wpisywać sobie setki nigdy nieprzepracowanych nadgodzin. Innymi zarzutami są m.in. nieprawidłowe wykorzystywanie paliwa oraz używanie samochodów policyjnych do prywatnych celów.
Zobacz też: Rekord niezgodności licznika w samochodzie
W związku z grupowym aresztowaniem pozostałe maltańskie służby zostały postawione w stan gotowości. Do policji drogowej przeniesiono część mundurowych, którzy mają wcześniejsze doświadczenie w tej pracy.
Mimo to, zdaniem maltańskich kierowców, kontroli na drogach jest dużo mniej niż zwykle. Według lokalnych mediów większość zatrzymanych stanowią służby motocyklowe. Wśród zatrzymanych znalazł się też jednak komisarz drogówki.
Premier kraju, Robert Abela, być może robiąc dobrą minę do złej gry, stwierdził, że aresztowania "potwierdzają, że mamy sprawnie działającą policję". Dodał też, że cieszy go, że służby konsekwentnie zajmują się przestępstwami we własnych szeregach.
Śródziemnomorski kraj, mimo pięknych widoków, ma bowiem spore problemy z praworządnością. Na początku roku doszło do dymisji premiera, w związku z oskarżeniami o zamieszanie członków rządu w zabójstwo dziennikarki śledczej. Abela, który objął po nim urząd, ogłosił program ostrej walki z korupcją i nadużyciami na Malcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.