Powody ku temu są dosyć zaskakujące. Po pierwsze kobieta z drogim pierścionkiem jest najprawdopodobniej kosztowna w utrzymaniu, wymagająca. Oświadczyny są według Hurwitza transakcją biznesową, w której mężczyzna kupuje najtańszy pierścionek, jaki jego zdaniem zagwarantuje mu odpowiedź "tak".
Drugi powód może nam się wydać jeszcze dziwniejszy. Jak twierdzi Hurwitz, gdy inne kobiety w pracy, szczególnie ta z największym pierścionkiem, zobaczą twój pierścionek zaręczynowy, poczują, że stracą swoją pozycję i z miejsca cię nie polubią. I nie zatrudnią. Tak jakby diamenty były jedynymi zmartwieniami kobiet na całym świecie - informuje Independent.
Ekspert otrzymał mnóstwo słów krytyki od internautów. W kolejnym poście próbował bronić swoich racji, ale tylko się dalej pogrążał. Tłumaczył, że chodziło mu o naprawdę duże, rzucające się w oczy pierścionki. Przyznał też, że u mężczyzn mechanizm ten jest taki sam. Gdyby miał wybierać spośród dwóch podobnych kandydatów, wybrałby tego z tańszym zegarkiem. Zaznaczył, że nie jest to sprawiedliwe, ale przecież świat nie jest sprawiedliwy.
Co myślicie o jego poradach? Zostawicie pierścionek lub zegarek w domu idąc na kolejną rozmowę kwalifikacyjną?
Autor: Bartosz Nowak
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.