W czerwcu Mamed Chalidow został zatrzymany. Zawodnikowi MMA zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się paserstwem luksusowych samochodów.
Jakiś czas temu próbowano pozbawić mnie dumy i godności, która jest dla mnie tak ważna, opierając argumenty na podstawie pomówień skompromitowanego byłego policjanta i oszusta zaślepionego chęcią zemsty o niejasnych korzeniach, który podstępnie wykorzystał moje zaufanie, a kiedy zostal podejrzany o liczne przestępstwa postanowił moim kosztem poprawic swoją sytuację - napisał na Facebooku Chalidow.
Sportowiec podkreślił, że został oczerniony i osądzony. Jednocześnie zaznaczył, że ta sytuacja pokazała mu, że ma wielu lojalnych fanów, którzy od początku go wspierają. Przyznał, że to właśnie dla nich wraca MMA.
Ja jednak nie straciłem ani kropli wiary, ani kawałka nadziei w to miejsce na ziemi, bo nie tworzą go granice ludzkich obyczajów, nie tworzą go też nieliczni krytykanci. To miejsce to wy. To dla was walczyłem przez lata. To dla was zostawiałem każdego dnia na sali wszystko co miałem - całego siebie. To dla was dziś postanawiam wrócić!
To człowiek o dwóch obliczach, człowiek, którego społeczeństwo kocha za sztuki walki, za osiągnięcia, natomiast organy ścigania, głównie Centralne Biuro Śledcze w Olsztynie, znają go z zupełnie innej strony. To była kwestia czasu, żeby powinęła mu się noga, zwłaszcza, że ten człowiek kocha pieniądze. My go znamy z tej negatywnej strony. Doceniam jego osiągnięcia, ale wiedziałem, że tak to się skończy – powiedział w czerwcu o Mamedzie Chalidowie w rozmowie z o2 Marcin Miksza, były szef wydziału narkotykowego Centralnego Biura Śledczego Policji w Olsztynie.
Koniec sportowej kariery Mamed Chalidow ogłosił w grudniu ubiegłego roku. Ta decyzja była następstwem drugiej porażki z Tomaszem Narkunem. W MMA walczył od 2004 r. W swojej karierze Chalidow stoczył 42 walki, z których 34 wygrał, 6 przegrał, a 2 zremisował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.