Martwy kot miał odcięte łapy i głowę. Był też pozbawiony skóry. Dopiero badania genetyczne wykonane w Instytucie Biologii Ssaków PAN potwierdziły, że znaleziony drapieżnik to dorosły samiec rysia.
Tak pięknego, dużego zwierzęcia nigdy na oczy nie widziałem - mówił profesor Krzysztof Schmidt, dyrektor do spraw naukowych.
Ryś został poddany sekcji zwłok. Okazało się, że ryś został zastrzelony. Jak podkreślił przyrodnik Adam Wajrak w rozmowie z "Wprost", odcięte części ciała drapieżnika stały się trofeami kłusownika.
Ryś miał rzadki genotyp, specyficzny dla Podlasia, nie ma rysi o takich genach na innych obszarach, więc jest to wielka strata dla populacji - czytamy na fanpage'u Fundacji Dzika Polska.
Ryś euroazjatycki to jeden z największych drapieżników naszego kontynentu. W Polsce występuje bardzo rzadko. Na terenie całego kraju żyje zaledwie około 300 osobników tego gatunku. Jego populację badają Instytut Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk i Instytut Ochrony Przyrody PAN.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl