Temat wyborów prezydenckich jest obecnie gorącym wątkiem. Niektórzy uważają, że ich termin należy zmienić. – Nie ma takiej konieczności – uważa premier. - Na chwilę obecną nie mamy takich planów – informuje.
Przełożenia wyborów domaga się między innymi opozycja. Zgodnie z założeniami Polacy mają udać się do urn 10 maja. Możemy być niemal pewni, że najbliższy czas będzie upływał pod znakiem dyskusji, czy aby na pewno ta data jest odpowiednią na przeprowadzenie wyborów.
W poniedziałek swoją kampanię zawiesił jeden z kandydatów – Szymon Hołownia. "To pierwsze polskie wybory w cieniu epidemii. Sytuacja absolutnie wyjątkowa, wymagająca odważnych działań i decyzji, ale też troski i empatii. Słucham Was, więc wiem, że potrzebujecie dziś informacji, otuchy i pomocy, a nie wyborczych 'przekazów dnia'" – napisał na Twitterze.
Zobacz także: Koronawirus. Robert Biedroń: trzeba się zastanowić nad wprowadzeniem kolejnych ograniczeń
Co ze stanem zagrożenia epidemicznego?
Podczas poniedziałkowej konferencji poruszony został wątek stanu zagrożenia epidemicznego. Premier poinformował, że kwestia zagrożenia jest codziennie rano analizowana przez rządowy zespół zarządzania kryzysowego.
Czy stan zagrożenia epidemicznego zostanie przedłużony? - O tym, czy stan będzie przedłużony, zadecyduje rządowy zespół i rząd po wzięciu odpowiednich informacji od ministra zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego – przekazał Mateusz Morawiecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.