Policję wezwał pracownik opieki społecznej. Mundurowi po przybyciu na miejsce bezskutecznie pukali do wskazanego mieszkania. Nikt nie otwierał drzwi. Patrol dostał się do środka dopiero z 8-latką, która niedługo później wróciła do domu ze szkoły - informuje policja.
W jednym z pomieszczeń siedziała 42-letnia kobieta. W drugim pokoju spał jej 38-letni mąż. Pod opieką dorosłych byli: 4-letnia córka i 7-letni syn. Dziewczynka była brudna i zaniedbana, a w domu panował bałagan.
*Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości obojga rodziców. *Okazało się, że kobieta miała blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Dla jej męża w policyjnym urządzeniu po prostu zabrakło skali, która kończy się na 4 promilach.
W trakcie interwencji do domu wróciły pozostałe dzieci: 14-latka i jej 16-letni brat. Całe rodzeństwo zostało umieszczone w placówkach wychowawczych. O sprawie został powiadomiony również sąd rodzinny. Rodzicom grozi nawet do 5 lat więzienia.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.