W chwili zatrzymania oglądała w telewizji doniesienia o synach. Podczas przesłuchania miała tłumaczyć śledczym, że nie dysponowała odpowiednimi warunkami do opieki nad dwójką dzieci i dlatego zdecydowała się na tak desperacki krok.
Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Ale o tym, czy zarzuty zostaną postawione, zdecyduje prokurator. No i przede wszystkim dzisiejsze przesłuchania - skomentowała Aleksandra Nowara ze śląskiej policji.
Chłopców znaleziono w kościołach w Sosnowcu i Katowicach. Są zdrowi. Półroczny został porzucony w zeszłym tygodniu. Leżał w przedsionku kościoła pw. Najświętszej Marii Panny w Sosnowcu - informuje RMF24.
Na drugie dziecko natrafiła przypadkowa kobieta. Gdy przechodziła obok kościoła przy ul. Granicznej w Katowicach, podeszła do niej ubrana na czarno matka chłopca i poinformowała ją, że przy wejściu do świątyni zostawiła dwuletniego synka. Poprosiła, by poinformować o tym księdza i uciekła.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.