Małżeństwo spędzało wakacje na Majorce. Lisa mieszkała z córką w Kilburn w północnym Londynie, jej maż od 10 lat w Costa de la Calma w Hiszpanii. To miał być tydzień tylko dla nich.
*50-letni sprzedawca samochodów zapewnia, że Lisa zginęła przypadkiem. * Małżeństwo miało urozmaicić sobie życie seksualne zabawą z ładowarką do telefonu, która ostatecznie zamiast zwiększyć doznania, miała wymknąć się spod kontroli. Kiedy tylko Warren zorientował się, że coś jest nie tak, natychmiast zaalarmował służby ratunkowe. Mimo reanimacji nie udało się uratować się uratować jego żony. Warren trafił do aresztu – podaje „The Sun”.
*Policja potwierdziła, że 49-latka zginęła od uduszenia kablem. *Podczas dochodzenia na jaw wyszedł drugi wątek tragedii. Z niepotwierdzonych informacji podawanych przez lokalne media wynika, że relacje małżonków od dawna były burzliwe, a w domu miała panować przemoc.
Warren twierdzi, że „sprawy wymknęły się spod kontroli”. Badania przeprowadzone tuż po tragedii wykazały, że 50-latek pił wcześniej alkohol – czytamy w brytyjskim „Mirror”. Mężczyzna czeka na decyzję sądu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.