Obawiano się, że Nigel Farage zostanie zaatakowany specjałami z McDonald's. W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii dochodziło już do tego typu ataków. Shake'iem oblany został prawicowy aktywista Stephen Yaxley-Lennon, znany też jako Tommy Robinson. Mleczny napój poleciał również w stronę komentatora politycznego Carla Benjamina, zwolennika Brexitu.
Policja nie chciała powtórki. Dlatego zwróciła się do restauracji McDonald’s na Chesser Avenue z wnioskiem o to, by w trakcie wiecu nie sprzedawała shake’ów ani lodów McFlurry. Restauracja wyraziła zgodę. Przystała też na wniosek o zwiększenie ochrony w restauracji w godzinach od 18:00 do 22:00 – informuje Sky News.
Nie będziemy sprzedawać dziś wieczorem shake’ów ani lodów. Ma to związek z prośbą policji nawiązującą do ostatnich wydarzeń – informowały kartki, które wywieszono na szybach i w środku restauracji.
Odpowiedź konkurencji. Do sytuacji odniosła się konkurująca z McDonald’s sieć Burger King. W poście zamieszczonym na Twitterze sieć poinformowała swoich klientów, że w jej restauracjach shake'i będą mogli kupić bez żadnych problemów.
Drodzy Szkoci. Sprzedajemy shake'i przez cały weekend. Bawcie się dobrze – stwierdził Burger King.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.