W 2014 roku Whittaker Schroder, absolwent archeologii na Uniwersytecie w Pensylwanii, wziął autostopowicza. Był nim sprzedawca ze stanu Chiapas w Meksyku. Kiedy młody archeolog opowiedział, czym się zajmuje, towarzysz podróży opowiedział mu o swoim przyjacielu, który znalazł na własnym podwórku starożytną kamienną tablicę.
Schroder powiadomił o spotkaniu Jeffreya Dobereinera, swojego kolegę po fachu. Badacze wspólnie odwiedzili hodowcę bydła, o którym opowiedział Schroderowi autostopowicz. Ten pokazał odnalezioną tablicę, a archeolodzy potwierdzili jej autentyczność.
Co odkryli archeolodzy na terenie farmy bydła?
Zdarzenie zostało zgłoszone profesorowi archeologii Charlesowi Goldenowi. Naukowiec rozpoczął starania o zezwolenie na przeprowadzenie badań na terenie meksykańskiej farmy.
Badacze uzyskali zgodę dopiero po kilku latach. Zanim członkowie międzynarodowego zespołu archeologów rozpoczęli wykopaliska, musieli zabezpieczyć teren i odgrodzić się od krów ranczera. Ruiny, jakie odnaleźli w trakcie badań, stanowią stolicę starożytnego królestwa Majów – Lacanja Tzeltal.
Lacanja Tzeltal zostało zasiedlone w 750 roku p.n.e. i istniało kolejne tysiąc lat. Jak podaje "New York Post", archeolodzy odnaleźli już pozostałości 45-metrowej piramidy oraz budynków, które w przeszłości stanowiły miejsce zamieszkania miejscowych elit i obszar kultu religijnego. Odkryto resztki miejskich fortyfikacji, dziesiątki rzeźb, boiska oraz półtora hektarowego centrum miasta.
Na razie zakończono pierwszy etap prac archeologicznych. Badacze planują wrócić na miejsce – za zgodą meksykańskiego rządu i lokalnej społeczności – w czerwcu 2020 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.