W wywiadzie dla CNN zapewniała, że wierzy mężowi. Jej zdaniem wszystkie oskarżenia kobiet są fałszywe, a za nagłośnieniem sprawy stoi sztab kampanii Hillary Clinton.
To wszystko było zorganizowane przez lewicowe media. Dlaczego ujawnili to na trzy tygodnie przed wyborami? Dlaczego nie piszą prawdy o moim mężu? - dopytywała Trump.
To się odbywało przy mnie. Melania Trump przyznała, że była świadkiem, jak niektóre z kobiet dawały mu swoje numery telefonu. W ten sposób zasugerowała, że same mu się narzucały, być może licząc na otrzymanie pracy. Skomentowała również ujawnione niedawno nagranie, na którym słychać, jak jej mąż wulgarnie wyraża się o kobietach.
Powiedziałam już mężowi, że to jest język nie do przyjęcia. Byłam zaskoczona, bo to nie był człowiek, którego znam - twierdzi Melania.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.