Zastrzeżenia dotyczą tylko aut z silnikami wysokoprężnymi. Chodzi o samochody Mercedes klasy C, Vito i GLC. W sumie koncern ma przywołać właścicieli 774 tysięcy pojazdów, by wymienić oprogramowanie zakwestionowane przez niemieckie władze.
Decyzja zapadła po wielu godzinach negocjacji. Minister transportu Niemiec zapewnił, iż producent samochodów zobowiązał się do niezwłocznego usunięcia uchybień - podaje BBC News.
Daimler oświadczył, że usunie aplikacje w układzie sterowania silnikiem, którym sprzeciwia się rząd. Firma obiecuje, że zrobi to tak szybko, jak tylko się da i przy pełnej współpracy z władzami - powiedział minister Andreas Scheuer.
Mercedes podporządkował się nakazowi, choć uważa, że nie złamał prawa. Firma ma jednak nie pierwszy raz podobne kłopoty. W zeszłym roku zmodernizowała trzy miliony samochodów z silnikami wysokoprężnymi wyprodukowanymi po 2011 roku.
Akcja Mercedesa następuje trzy lata po wielkiej aferze z Volkswagenem. Urządzenia instalowane w samochodach tego producenta zaniżały odczyty poziomu emisji spalin. Dotyczyło to około 11 milionów samochodów na całym świecie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.