Policja na Florydzie aresztowała prostodusznego posiadacza metamfetaminy. Douglas Kelly zadzwonił do biura szeryfa hrabstwa Putnam skarżąc się na złą jakość zakupionego przez siebie narkotyku, informuje "Independent". Oburzony mężczyzna chciał wnieść oskarżenie przeciwko nieuczciwemu dilerowi.
Uprzejmi policjanci zaoferowali pomoc. Kelly uważał, że sprzedawca dał mu inną substancję niż metamfetamina. Po zapaleniu jej mężczyzna doznał "gwałtownej reakcji" i wtedy zaczął powątpiewać w dobrą jakość narkotyku. Policjanci powiedzieli, że na komendzie będzie mógł za darmo zbadać, czy substancja jest tą, którą zaoferował mu sprzedawca.
Okazało się, że diler był jednak uczciwy. Douglas Kelly przywiózł na komisariat jasną substancję owiniętą w folię aluminiową, która okazała się metamfetaminą. Mężczyzna został aresztowany. 49-latek jest oskarżony o posiadanie narkotyków. Policja na Florydzie poszła za ciosem i następnego dnia na Facebooku zaoferowała pomoc wszystkim, którzy mają zastrzeżenia wobec swoich narkotyków.
Pamiętajcie - czytamy w poście - nasi detektywi są zawsze gotowi do pomocy każdemu, kto wierzy, że został wprowadzony w błąd podczas nielegalnego zakupu narkotyków.
Podobną metodę stosują policjanci w innych stanach. W maju policja z Ohio opublikowała na Facebooku post w którym ostrzegała przed metamfetaminą, która może być skażona wirusem Zika oraz oferowała darmowe przebadanie "podejrzanego towaru" na komendzie. Na końcu postu znalazło się zastrzeżenie, że substancja nie może być gospodarzem wirusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.