Ellie spędziła Wigilię w towarzystwie koleżanek. Trzy dni później dziewczyna nie żyła. Od kilku lat skarżyła się na bóle brzucha. Jak wspomina jej matka, Emma Walsh, nastolatka od 2014 roku była pod stałą opieką lekarza. Bardzo szybko traciła na wadze, mimo, że się nie odchudzała, dokuczały jej też dolegliwości żołądkowe. Za każdym razem dostawała jednak tylko paracetamol i była odsyłana do domu. Nikt nie zlecił szczegółowych badań.
Dopiero 5 tygodni temu zdiagnozowano u niej guza żołądka. Nikt nie przypuszczał, że jest w tak zaawansowanym stadium. Kiedy dziewczyna trafiła na stół operacyjny, było już za późno. Zmarła wskutek komplikacji podczas zabiegu usunięcia nowotworu.
- Lekarze zapewniali mnie, ze zrobili wszystko, co w ich mocy, by uratować moją córkę – powiedziała w rozmowie z Daily Mail matka dziewczyny. – Lekarze w szpitalu w Lincoln i Shetfield stanęli na wysokości zadania. Guz był jednak bardzo rozwinięty. Nawet gdyby operacja się udała, Ellie zostałoby najwyżej kilka miesięcy życia. Byłam w szoku. Nawet nie zdążyłam się z nią pożegnać. Kiedy jechała na salę operacyjną, powiedziałam, że ją kocham i, że zobaczymy się później. Nikomu nie życzę tego, co przeżyłam.
Ellie mieszkała w hrabstwie Lincolnshire we wschodniej Anglii. Tam chodziła do szkoły, miała przyjaciół. Właśnie dostała stałą pracę. Została zatrudniona jako recepcjonistka w kancelarii prawnej. Wcześniej była tam na praktykach. Sprawdziła się i zaproponowano jej awans. Była bardzo szczęśliwa. Lubiła imprezować z przyjaciółmi. Mimo, że była nieco zamknięta w sobie, miała grono bliskich koleżanek, z którymi chętnie spędzała czas.
- Ellie była taka miła i zabawna. Miała świetne poczucie humoru. Podziwiałam także jej odwagę. Była wspaniałą siostrą i córką. Zawsze będę za nią tęsknić. Pocieszam się tym, że miała szczęśliwe życie. Robiła to, co chciała i spełniała swoje marzenia – wyznała matka osiemnastolatki.
Przyjaciele Ellie złożyli jej hołd na portalu społecznościowym. Wspominali wspólne chwile, złożyli rodzinie serdecznie wyrazy współczucia. Najbliżsi Ellie docenili ten gest - Chcę podziękować wszystkim, którzy nawiązali z nami kontakt. Czytanie tych pozytywnych słów o Ellie było prawdziwa pociechą – przyznała Emma Walsh. – Cieszę się, że ludzie zapamiętali moja córkę jako radosną, nieco zbuntowaną dziewczynę. Taka właśnie była – dodała.
Dokładna przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.