*Zarządzenie ma na celu ochronę rodzimych gatunków ptaków. * Regionalna rada przekonuje, że znaczne ograniczenie populacji kotów miałoby dobry wpływ na ekosystem. Zwierzęta są bowiem odpowiedzialne za śmierć miliardów ptaków, płazów i gryzoni każdego roku.
Koty są cudownymi zwierzakami. Ale nie powinno się im pozwalać wędrować, gdzie tylko chcą. Nigdy nie pozwolilibyśmy robić tak psom. Najwyższy czas zacząć traktować koty, tak jak psy - powiedział BBC Peter Marra z centrum migracji ptaków.
*Pomysł nie wszystkim się jednak spodobał. * Niektórzy z mieszkańców Omaui są zszokowani i zamierzają sprzeciwić się drastycznemu planowi. Miłośnicy kotów argumentują, że ich pupile są jedynym sposobem na walkę z gryzoniami, które są w tym rejonie ogromnym problemem. Mówią, że gdyby nie ich futrzaści przyjaciele, nie poradziliby sobie m.in. z myszami.
*Burzliwą debatę na temat kotów prowadzi się nie tylko w Nowej Zelandii. * Naukowcy, którzy od dawna zajmują się ochroną przyrody ostrzegają przed wpływem zarówno dzikich, jak i domowych kotów na globalny ekosystem. Ich łowiecka natura sprawiła, że znalazły się wśród 100 najbardziej inwazyjnych gatunków obcych na świecie.
Koty były gorącym tematem m.in. w Australii, gdzie obwinia się je o śmierć milionów rodzimych gatunków zwierząt. Od 2015 r. państwo finansuje tam odstrzał dzikich kotów. Rząd zapowiedział, że do 2020 r. planuje zabić ich dwa miliony. Pięć wysp i 10 obszarów na kontynencie ma być obszarami wolnymi od dzikich kotów. W Australii pojawił się nawet pomysł wprowadzenia godziny policyjnej dla kotówdomowych.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.