Świadkowie widzieli dwóch młodych mężczyzn, którzy pasowali do opisu podejrzanych. Jak podaje "The Independent", nastolatkowie szukali pożywienia w pobliżu wysypiska śmieci w wiosce York Landing w Manitobie, ale uciekli, gdy tylko zdali sobie sprawę, że zostali zauważeni.
Natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Biorą w nich udział helikoptery, drony, psy tropiące i policja konna. Władze ostrzegły mieszkańców pobliskich miejscowości, by w miarę możliwości pozostawali w domach i zachowali szczególną ostrożność. Nastolatkowie mogą być bowiem uzbrojeni i niebezpieczni.
Poszukwani to 19-letni Kam McLeod oraz 18-letni Bryer Schmegelsky. 12 lipca opuścili rodzinną miejscowość Port Alberni na wyspie Vancouver i pojechali 2,5 tys. km na północ do Whitehorse, by tam szukać pracy. Jednak 15 lipca w okolicach parku Liar River Hot Springs w Kolumbii Brytyjskiej odnaleziono ciała 24-letniej Amerykanki i jej chłopaka, 23-letniego Australijczyka. Mieli rany postrzałowe, a za domniemanych sprawców morderstwa uznano poszukiwanych nastolatków. 19 lipca, kilkaset kilometrów dalej - w okolicach miejscowości Dease Lake, znaleziono zwłoki 64-letniego botanika, który także miał paść ich ofiarą.
Normalne dziecko nie jeździ po całym kraju, zabijając ludzi. Tylko dziecko z jakimś poważnym problemem może tak robić - powiedział Alan Schmegelsky, ojciec 18-letniego Bryera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.