Instytut Politologii na Harvardzie opublikował raport o gotowości młodych ludzi do służby wojskowej. Mimo że popierają atak na Syrię, nie wykazują chęci służenia w armii. Naukowcy uważają, że taka niekonsekwencja wynika z braku zaangażowania młodych ludzi w sprawy państwa.
Chcieliby walk, ale nie chcą walczyć. To już trzecie tego typu badanie w tym roku. Za każdym razem milenialsi byli pytani o poparcie dla armii i jej poczynań oraz o ewentualne zaangażowanie amerykańskich wojsk w międzynarodowe konflikty.
Postawa młodych ludzi znacząco się zmieniła. Do takich wniosków dochodzą autorzy raportu. Wcześniej chętniej deklarowali ewentualną walkę w Syrii, jednak zmiana postawy miała nastąpić po atakach terrorystycznych w Paryżu. Naukowcy uważają, że zamachy mogły zburzyć zaufanie milenialsów do państwa.
Myślę, że brak zaufania wobec instytucji państwowych jest istotnym problemem wśród młodych ludzi. Gdyby mieli z nimi lepsze relacje, to chętniej służyliby w wojsku. Milenialsi czują się zawiedzeni faktem, że znowu nie udało się zapobiec tak ogromnej tragedii - powiedział Della Volpe, jeden z twórców raportu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.