Katar został oskarżony o wspieranie terroryzmu. W konsekwencji takiego potratkowania kraju OPEC, natychmiast podskoczyła cena ropy naftowej. Napięcie rosło tym bardziej, że nie było jasne, co właściwie Katarczycy zrobili, by tak rozwścieczyć sąsiadów. Okazuje się, że poszło o gigantyczny okup. I ptaki.
Miliard dolarów okupu zapłacony szyickim bojówkom powiązanym z Iranem był kroplą, która przeważyła szalę - donosi "Financial Times".
Niewielkie, ale niezwykle zamożne państwo naftowe nie miało ponoć wyboru. 26 ich obywateli, polujących z sokołami na południu Iraku, zostało wziętych do niewoli przez wrogie irackim władzom, a powiązane z Iranem, bojówki dżihadystów. Wśród pojmanych znaleźli się członkowie katarskiej rodziny królewskiej. Cena za ich głowy była olbrzymia, ale miała zostać zapłacona.
Saudyjczycy od dawna tolerowali swobodny stosunek Kataru wobec wrogiego Iranu, oraz wsparcie, które równocześnie katarscy szejkowie udzielali sunnickiemu Bractwu Muzułmańskiemu, ponadnarodowej organizacji skupiających skrajnych islamistów. Miliard okupu był ostatnią kroplą - zauważa Business Insider.
*Dyplomatom Kataru dano 48 godz. na opuszczenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. * Wytłumaczono to "wspieraniem, finansowaniem i udzielaniem schronienia terrorystom islamskim". Egipskie porty morskie, lotnicze, a także połączenia drogowe zostały zamknięte dla obywateli Kataru. Na podobny krok zdecydowali się Saudyjczycy. Mały bogaty kraj został niemal odcięty od świata.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.