Informację przekazał Krzysztof Rutkowski. Jego biuro prowadzi poszukiwania 26-latki zaginionej w Poznaniu. Detektyw pokazał także dwa nieznane dotychczas nagrania z kamer monitoringu - podaje rmf24.pl.
Według dziennikarza RMF, na nagraniach niewiele widać. Jednak Rutkowski utrzymuje, że mogą one być przełomowe dla śledztwa. Detektyw przekonuje, że według specjalistów od analizy obrazu, na jednym z nich widać właśnie Ewę Tylman.
Drugie nagranie jest jeszcze bardziej tajemnicze. Widać na nim kogoś biegnącego w kierunku drugiej osoby. Dziennikarz RMF uważa jednak, że jedyną informacją, która naprawdę może pomóc w śledztwie, jest obietnica miliona złotych osobie, która pomoże w doprowadzeniu do zaginionej.
Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada. Wracała z kolegą z pracy z klubu Mixtura, gdzie oboje bawili się na imprezie integracyjnej razem z innymi współpracownikami. Mężczyzna twierdzi, że nic nie pamięta, a policja podkreśla, że jest z nim w kontakcie i nie ma podstaw do jego zatrzymania. Policja utrzymuje, że póki co nic nie wskazuje na to, że kobieta została porwana lub zamordowana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
