Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem w St Ives, w brytyjskim hrabstwie Dorset. Martwego mężczyznę odnalazł o 3 w nocy jego partner Simon-Pierre Hedger-Cooper. Widział też dwóch napastników uciekających z ich domu.
Włamywacze czekali na dobry moment. Między godz. 1:00 a 5:30 na ulicach gaszone są latarnie. Gdy to nastąpiło mężczyźni przystąpili do akcji. W momencie kiedy natrafili w środku na właściciela wartej 5 milionów złotych posesji, zastrzelili go.
Według najnowszych informacji Simon-Pierre poznał zabójców. Mężczyzna twierdzi, że byli to bezdomni narkomani z ośrodka charytatywnego, w którym pracował.
61-letni biznesmen angażował się w działalność charytatywną. Był donatorem sanktuarium "Clock Tower" w Brighton. Jego partner był w nim z kolei dyrektorem. To tam ofiary zostały namierzone. Policja podejrzewa, że podopieczni sanktuarium śledzili dyrektora, a gdy zobaczyli okazały dom zaplanowali rabunek.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.