Twierdzą, że te miejsca zostały zdominowane przez mężczyzn. Organizacja "Brygada Matek" chce przywrócenia równości płci na cieszących się złą sławą przedmieściach stolicy.
Przez gangi młodych chłopaków kobiety boją się wyjść z domu. Pokazała to w niedawnym reportażu stacja "France 2". Materiał został nakręcony ukrytą kamerą w paryskiej dzielnicy Sevran, miejscu potężnych starć imigrantów z policją w 2005 roku.
Kawiarnie i bary stają się dla pań niedostępne, ich widok w miejscu publicznym wzbudził agresję. Usłyszały, że "tu jest Sevran, a nie Paryż. Tutaj nie będzie mieszania się kobiet i mężczyzn" - czytamy w leplus.nouvelobs.com.
*Istnienie takich zamkniętych stref potwierdził Pascale Boistard, minister odpowiedzialny za prawa kobiet. *W reportażu France 2 opisano też przypadki z Lyonu, gdzie kobiety - nie muzułmanki - wolały zmienić sposób ubierania się na taki, który nie wzbudziłby agresji żyjących tam muzułmanów. Pojawiło się wręcz określenie "minikalifatów". Poniżej omawiany reportaż.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.