Dyskusja rozpoczęła się od wpisu Stanisława Kozieja. Były szef BBN zasugerował wicepremierowi Glińskiemu, by nie wypowiadał się na tematy, w których nie jest kompetentny. Przypominamy, że Gliński skrytykował ostatnio gen. Różańskiego.
Do dyskusji włączył się następnie Maciej Lasek. Były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych stwierdził, że wicepremier powinien klasy wypowiedzi uczyć się właśnie od gen. Mirosława Różańskiego, a nie od Bartłomieja Misiewicza.
Wywołany do tablicy Misiewicz zareagował. Z wpisu wynikało, że to możliwe, jak tylko Maciej Lasek "się nauczy, że brzoza nie urywa skrzydła dużego samolotu".
Podszyta teorią spiskową dyskusja się na tym zakończyła. Co chciał powiedzieć przez to Misiewicz możemy się tylko domyślać.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.