Budowy mostu chce premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Według blisko związanych z politykiem osób, miał on zlecić państwowym doradcom zbadanie wykonalności takiej konstrukcji. Gdyby brać pod uwagę najmniejszą odległość dzielącą obie wyspy, most musiałby się zaczynać w hrabstwie Antrim na wybrzeżu Irlandii, a kończyć w szkockim Mull of Kintyre. Jego długość wyniosiłaby w takim wariancie blisko 20 kilometrów.
To, co musimy zrobić, to zbudować most między naszymi wyspami. Dlaczego nie? Możemy zrobić o wiele więcej, a to, co mnie martwi w związku z obecnym podejściem do Brexitu, polega na tym, że istnieje niebezpieczeństwo, że nie uwierzymy w siebie i nie uwierzymy w Wielką Brytanię – mówił jeszcze w 2018 roku Boris Johnson w rozmowie z Sunday Tmes.
Pomysł ostro krytykują eksperci. W sprawie budowy mostu wypowiedziało się wiele specjalistów, m.in. z zakresu ekonomii. Podkreślają oni, że skonstruowanie tak masywnej budowli na tak głębokim gruncie, byłoby niebezpieczne ze względu na znajdujące się w nim materiały wybuchowe.
Na dnie Beaufort Dyke znajdują się miliony ton amunicji - w tym sześciocalowe pociski wypełnione gazem fosgenowym. Jeśli to poruszysz, a nawet jeśli zdołasz postawić filar, to potem jadąca przez most ciężarówka wytworzy wibracje i wszystko może wybuchnąć. To szaleństwo – powiedział John Fitzgerald, profesor z Instytutu badań ekonomicznych i społecznych.
Kolejnym powodem „przeciw” są wysokie koszty budowy. Eksperci przekonują też, że postawienie mostu na wodzie na tak długim odcinku wiązałoby się z ogromnymi wydatkami. Według nich, mogłyby one być niewspółmierne do liczby osób przemieszczających się tą trasą ze Szkocji do Irlandii Północnej. Kwota, jaką trzeba by zapłacić za budowę mostu wynosiłaby więcej niż 15 miliardów funtów.
Nie mogę zrozumieć, że pomysł ten pochodzi od Borysa i nikt nie pokazuje, jak duże jest to szaleństwo – dodał John Fitzgerald.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.