Ratownicy z hrabstwa Fairfax opatrzyli mu zadrapania. Żalu z utraty samochodu raczej nie zdołali uleczyć. Bliższe okoliczności wypadku nie są znane. Wiadomo jedynie, że auto poruszało się trzypasmową drogą Gallows Road & International Drive.
Po przejechaniu skrzyżowania kierowca stracił panowanie nad kierownicą i uderzył tyłem w betonową latarnię. Ta zadziałała jak skalpel i pozbawiła jego samochód tylnej części. Oderwany element zapalił się, ale pożar szybko ugaszono. Ciężko tu mówić o "szczęściu" kierowcy. Lamborghini zachował się tak, jak go zaprojektowano na okoliczność podobnego wypadku. Tył oddzielił się od kierowcy, by na wypadek pojawienia się ognia (co też się stało) prowadzący nie spłonął żywcem. W tym przypadku możliwość przeżycia kosztowała go w okolicach miliona złotych. Nie jesteśmy pewni modelu tego lambo, wygląda jak Huracan.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.