Ludzie wciąż są podświadomie uprzedzeni do panów, których głos brzmi "gejowsko". Panie o niskim głosie, tembrze utożsamianym raczej z mężczyznami, postrzegane jako "lesbijki", też są ofiarami stereotypowego myślenia. To wynik badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Surrey. Choć firmami coraz częściej kierują prezesi o homoseksualnej orientacji, pracownicy wciąż nie mogą się do tego przyzwyczaić.
Naukowcy przeprowadzili eksperyment, w którym zaprezentowali uczestnikom 81 nagrań głosów męskich i kobiecych. Wśród nich były osoby o różnej orientacji seksualnej. Nie podano żadnych dodatkowych informacji na ich temat. Nasępnie poproszono o wskazanie tych osób, które nadawałby się na kierownicze stanowisko lub/i podwyżkę. W przypadku mężczyzn wybierano głosy mocne i zdecydowane, natomiast głosy brzmiące kobieco odrzucano. W przypadku kobiet na plus działał "delikatny i kobiecy" tembr głosu.
To pokazuje, że pomimo całego wysiłku wkładanego w propagowanie tolerancji wobec osób LGBT, ludzie podświadomie je oceniają zanim zdążą dobrze poznać - mówi inicjator badań dr Fabio Fasoli.
*Specyficzny głos ma także wpływ na przyjaźnie. *Heteroseksualni mężczyźni niechętnie zawierają bliższe znajomości z panami, którzy mówią w "gejowski" sposób.
Jak widać, ton głosu wystarczy, abyśmy posługiwali się stereotypami. Wysoki ton głosu u mężczyzn automatycznie łączymy z jego orientacją. A ta z kolei łączy się z określonymi cechami charakteru - mówi dr Fasoli.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.