Lokalne współrzędne Australii różnią się od globalnych aż o ponad metr! Teoretycznie jest to niewiele, ale problem powstaje przy korzystaniu z map za pomocą lokalizacji GPS. Organy odpowiedzialne za zmianę wyjaśniają, że ta decyzja jest konieczna m.in. ze względu na produkcję autonomicznych samochodów, które potrzebują bardzo dokładnych danych do nawigacji - czytamy na stronie BBC News. Potrzeba korekty współrzędnych powstała z prostej przyczyny. Kontynent ten "porusza się" z prędkością 7 centymetrów rocznie na północ. Satelity wykorzystywane do nawigacji (jak dotąd) nie brały tego pod uwagę.
Jeżeli linie (długości i szerokość geograficznej - przyp. red.) są stałe, można postawić znak w ziemi, zmierzyć jego koordynacje i to będzie ta sama koordynacja przez następne 20 lat. Jeśli chcesz korzystać z samoprowadzących się aut, konieczna jest aktualizacja tych danych - wyjaśnia Dan Jaksa z rządowej agencji Geoscience Australia.
Ponieważ płyty tektoniczne Ziemi cały czas są w ruchu, lokalne współrzędne co jakiś czas trzeba regulować. W Australii występują już autonomiczne traktory jeżdżące po farmach bez kierowcy. Jeżeli dane z satelitów nie będą się zgadzały z położeniem maszyny względem pola, mogą wystąpić problemy - na przykład wjechanie ciągnika za miedzę lub w przeszkodę.
Geocentryczne Dane Australii - lokalny system współrzędnych kraju - nie były aktualizowane od 1994 roku. A to znaczy, że od tamtego czasu Australia "odpłynęła" 1,5 metra na północ. Zaplanowano więc przesunięcie lokalnych koordynatów kraju o 1,8 metra. Różnica w położeniu "na papierze" pokryje się z tym rzeczywistym w 2020 roku. System danych geosatelitarnych, który będzie się aktualizował samoistnie co pewien czas, jest w fazie testów. Dzięki temu korektę będą przeprowadzały programy zamiast człowieka.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.