Atak na fanów Realu przeprowadzono w położonym w Iraku mieście Balad. Według doniesień "Daily Mail" uzbrojeni w karabiny AK-47 mężczyźni otworzyli ogień do zgromadzonych w kafejce, będącej siedzibą tamtejszego fanklubu hiszpańskiej drużyny. Świadkowie twierdzą, że zamachowcy starali się, by kule dosięgły wszystkich zebranych. W wyniku ataku zginęło 14 osób, a 20 odniosło obrażenia.
Zagraniczne media donoszą, że napastnicy usiłowali zniknąć w tłumie na pobliskim targowisku. Ścigani przez policję oraz okolicznych mieszkańców ukryli się w opuszczonym budynku. Według irackich służb bezpieczeństwa wszyscy zamachowcy zostali zastrzeleni. Z kolei Państwo Islamskie wydało oświadczenie, w którym przekonuje, że bojownikom udało się wysadzić w powietrze tuż po ataku na kibiców Realu. Media nie potwierdzają tej wersji.
Według Ziada Subhana przewodzącego fanom Realu w Iraku, ISIS nienawidzi piłki nożnej. Zgodnie z ideologią radykalnych muzułmanów futbol jest antyislamski. Subhana określił śmierć kibiców mianem "straszliwej tragedii". Z kolei szef hiszpańskiej ligi futbolowej Javier Tebas Medrano powiedział, że "jest przerażony atakiem". Podkreślił, że wszyscy kibicie Realu łączą się w bólu z rodzinami ofiar.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.