Zdaniem astronomów to efekt działalności człowieka. Chodzi konkretnie o echo satelitów geostacjonarnych - podaje serwis sciencealert.com. Jedyne wątpliwości budzi rozproszenie sygnału, ale naukowcy uważają, że wkrótce i na to znajdzie się jakieś stosunkowo łatwe wyjaśnienie.
Po wnikliwej analizie, którą przeprowadziliśmy w Obserwatorium Arecibo wspólnie z SETI Berkley oraz SETI Institute, korzystając z ich teleskopów, jesteśmy pewni co do źródła sygnału. Najlepszym wytłumaczeniem jest echo jednego lub kilku satelitów geostacjonarnych - mówi Abel Mendez.
Wytłumaczenie bazuje na położeniu tych satelitów. Znajdują się w płaszczyźnie równika. Dokładnie tak samo jak czerwony karzeł Ross 128, który pierwotnie uznano za źródło sygnału. To ciało niebieskie jest oddalone od Ziemi o 11 lat świetlnych.
*Do tej pory hipotezy były różne. *Najciekawsza mówiła, że to sygnał obcej cywilizacji pochodzący właśnie z Ross 128. W jej okolicy nie było bowiem nic innego, co mogło wysyłać ten sygnał. Pod uwagę brano też m.in. fale radiowe pochodzące z Ziemi, burze solarne, ale te mają inne częstotliwości.
*Wciąż nie wyjaśniono jednak pochodzenia sygnału "Wow!" z 1977 roku. *Odebrał go astronom Jerry R. Ehman podczas korzystania z radioteleskopu na Uniwersytecie w Ohio. Zapis idealnie pasował do zakładanej charakterystyki sygnału od obcych. Sygnał trwał 72 sekundy i już nigdy się nie powtórzył.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.