Rodzice i rodzeństwo Mahdiego byli pewni, że utonął. Jak donosi The Local, chłopiec zgubił się w tłumie ludzi czekających na kurs łodzi na Lesbos. Jego rodzina była świadkiem zatopienia wszystkich pozostałych jednostek z imigrantami. Założyli, że na jednej z nich znajduje się ich syn. Rodzina po perypetiach w Turcji, w końcu osiadła w Niemczech.
Chłopiec przez rok mieszkał z obcą rodziną. Mahdiego przez dwanaście miesięcy wychowywała inna afgańska rodzina, która osiedliła się we szwajcarskim Bernie. Do wzruszającego połączenia 10-latka z rodzicami i rodzeństwem doszło na lotnisku w Hanowerze.
Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy, że znowu widzę swoich rodziców - powiedział chłopiec.
Mahdiego odnalazł Rani Hijazji, pracownik Czerwonego Krzyża. Poszukiwania rozpoczął, kiedy siostra chłopca opowiedziała mu o rodzinnym dramacie. Rani prowadził poszukiwania w Niemczech, Austrii, a potem w Szwajcarii. W końcu trafił na chłopca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.