Oszuści pukają do domów i przedstawiają się jako urzędnicy. Zostawiają mieszkańcom pismo z ustaloną wielkością podatku od nieruchomości do zapłaty. Podają numer konta, ale zachęcają do jak najpilniejszego uregulowania opłaty na miejscu, pisze na swojej stronie Radio Zet.
Nieuczciwi naciągacze wykorzystują fakt, że część urzędów całkowicie zrezygnowała z usług Poczty Polskiej. Taniej jest posłać na duże osiedle urzędnika niż wysyłać wszystkim listy polecone. Jednak żaden pracownik miasta nie ma prawa przyjmować pieniędzy od mieszkańców.
Jeśli urzędnik przychodzi do domu, ma imienny identyfikator i legitymację służbową – przypominają warszawscy urzędnicy. Nie zostawia także decyzji o wysokości podatku na luźnej kartce, ale w zamkniętej, urzędowej kopercie.
Żaden właściciel nieruchomości nie usłyszy od urzędnika ponaglenia. Na piśmie z urzędu zawsze jest propozycja opłat w ratach.
Urzędy ostrzegają, aby uważać na oszustów. Jeśli zapuka do nas osoba bez legitymacji, żądając natychmiastowej opłaty podatku, powinniśmy powiadomić policję.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.