Grupa niemieckich turystów poinformowała szwajcarskie służby o zaginionym. Niestety, akcja ratunkowa z powietrza była niemożliwa ze względu na złe warunki pogodowe. Poszukiwania na ziemi z udziałem ratowników górskich nie przyniosły żadnych efektów. Dopiero po dwóch dniach możliwy był start helikoptera.
Załoga śmigłowca dostrzegła niebieski napis SOS na śniegu - podaje The Local.
Zaginiony Francuz schronił się w małym drewnianym domku dla myśliwych. W rozmowie z ratownikami przyznał, że przez złe warunki pogodowe stracił orientację i nie wiedział, jak zejść z góry. Na szczęście znalazł schronienie, w którym przeczekał śnieżycę. Tam też znalazł spray, którym napisał na śniegu wezwanie o pomoc.
Już ponad milion osób pobrało aplikację szwajcarskich służb ratunkowych. Umożliwia ona dokładnie określenie lokalizacji, w której dana osoba się znajduje. Dzięki temu, dużo łatwiej jest ją odnaleźć. Do tej pory użyto ją już 1,500 razy.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.